Pluszaki siedliskiem bakterii

Misie przytulanki, które wydają się być podstawową zabawką każdego małego brzdąca, wbrew pozorom wcale nie są bezpieczne. Dużo osób wręcza je maluchom, będąc przekonanym, że dziecko w każdym wieku może swobodnie bawić się pluszakiem, przytulać go do siebie oraz spać z nim. W gruncie rzeczy jednak trzeba być świadomym ryzyka, jakie wiąże się z użytkowaniem tego typu zabawek przez szkraby.

Misie powodem alergii

Małym dzieciom, które są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju alergie i uczulenia nie jest wskazane fundowanie właśnie tego rodzaju akcesoriów zabawkowych. Wzmagają one reakcje alergiczne i co istotne nierzadko przyczyniają się do powstawania nowych. Najczęstszym efektem położenia pluszaka na podusi niemowlaka jest przede wszystkim powstałe uczulenie na kurz. W końcu misiaki są przecież siedliskiem przeróżnych bakterii. Z racji pluszu, z jakiego są wykonane, zabawki te przyciągają kurz oraz wszelkie drobnoustroje i brud. Tym samym, zalecane jest zrezygnowanie z pluszaków, gdy w grę wchodzi niemowlak. Wraz z biegiem czasu, gdy dziecko rośnie i staje się coraz silniejsze, nie ma kłopotu z tym, aby wręczyć mu maskotki do zabawy.

Pamiętaj, żeby prać

Jeszcze jedna kwestia, na jaką powinieneś zwrócić uwagę, gdy dziecko ma zabawki pluszowe to ich czyszczenie. Nie ma co ukrywać, że w takich maskotkach jest tak wiele brudu, który gołym okiem zupełnie nie jest widoczny. Niestety zawarte w misiaczkach zarazki przenikają na skórę dziecka. Nierzadko zdarza się, że maluch zupełnie nieświadomie bierze pluszaka do buzi czy dotyka go podczas zabawki – rączkami chwytając raz kanapkę a raz misia. To sprawia, że do jego organizmu przenikają rozmaite drobnoustroje, z którymi walka jest niekiedy ciężka. Bardzo często lekarzom nawet pomimo badań ogólnych nie udaje się wykryć, że przyczyną dolegliwości trapiących niemowlaka są właśnie drobnoustroje. Wskazane jest zatem, aby rodzice zadbali o schludność zabawek swego malucha i systematycznie je prali. Jeżeli nie mamy pralki, która byłaby wyposażona w taką funkcję i boimy się, że ulubiona maskotkę latorośli zniszczymy, warto postawić na pralnię chemiczną, gdzie czyszczenie odbywa się przy zastosowaniu profesjonalnego sprzętu. Można także oddać je do pralni suchej, gdzie wyczyszczone zostaną nie poprzez zanurzenie w wodzie, a parą wodną. Z pewnością nie odbije się takie czyszczenie na jakości zabawki. W zwyczajnej pralce misiek mógłby zostać uszkodzony, mógłby się skurczyć, zatęchnąć przemoczony wodą czy rozedrzeć przy delikatnej tkaninie.

W obawie o dzieciaka

Maskotki mają także jeszcze jeden duży minus – mogą być niebezpieczne dla dziecka zdrowia. Nie chodzi w tym przypadku o sam fakt gromadzenia się w nich kurzu i brudu, ale także o dodatkowe elementy, jakie posiada większość pluszaków. Poprzez miano dodatkowych elementów rozumiemy między innymi wąsiki przyczepiane do pluszowych zwierzaków, które są sztywne i wykonane z materiału sztucznego. Tym samym dziecko musi być czujne, aby zupełnie przypadkiem nie włożyć ich sobie do oka. Takie trafienie twardym cienkim tworzywem w oko może pociągać za sobą naprawdę poważne konsekwencje. Przykładowo dziecko może wykuć sobie oko albo uszkodzić spojówkę. Poza tym, pamiętajmy o tym, aby dobierać maskotkę odpowiednio do wieku naszej maloty. Przecież małe dziecko wielkiego pluszowego miśka może się najzwyczajniej w świecie przestraszyć. By tego uniknąć patrzmy na stosowne oznaczenia znajdujące się na opakowaniach zabawek. Zawsze rekomendowani producenci akcesoriów zabawkowych dla dzieci wyszczególniają przedział wiekowy, dla którego zabawki są produkowane.